Droga ku lepszej przyszłości
W obliczu depopulacji i starzenia się społeczeństwa, Chrzanów stawia czoła wyzwaniom przyszłości. Burmistrz Robert Maciaszek opowiada o strategii rozwoju naszej gminy, która obejmuje strefę inwestycyjną, nowe inwestycje mieszkaniowe oraz ekologiczne inicjatywy, mające na celu zmianę oblicza miasta i uczynienie go miejscem jeszcze bardziej przyjaznym do życia i pracy.
Zmiany demograficzne, w tym przede wszystkim depopulacja i starzenie się społeczeństwa, są jednymi z największych zagrożeń dla miast w najbliższych latach. GUS szacuje, że do 2050 roku liczba ludności w Polsce spadnie do 34 mln mieszkańców, czyli niemal o 12 procent. Jak pomysł ma Chrzanów by stawić czoła tym wyzwaniom?
To prawda, dane demograficzne są bardzo alarmujące. Negatywne trendy w tym zakresie widać w statystykach już od lat. Chrzanów nie jest tutaj wyjątkiem. Kilka lat temu, gdy uświadomiłem sobie w jakim kierunku to wszystko zmierza, postanowiłem wziąć sprawy we własne ręce i wystartować w wyborach na burmistrza. Brakowało mi w naszej gminie wizji przyszłości, kierunku w jakim chcemy podążać. Widziałem wiele niewykorzystanych przez gminę szans, drzemiących m.in. w naszej lokalizacji oraz potencjale terenów inwestycyjnych i rekreacyjnych. Chrzanów ma wszystko by zatrzymać te negatywne trendy demograficzne, stać się lokalnym centrum rozwoju i miejscem przyjaznym do życia. Przedstawiłem mieszkańcom swoją wizję, która opiera się na trzech równorzędnych filarach. Pierwszym jest rozwój budownictwa mieszkaniowego, drugim – budowa dużej strefy inwestycyjnej przy autostradzie A4, a trzecim – inwestycje w ekologię, środowisko naturalne i zieleń. Po pięciu latach mamy już pierwsze efekty konsekwentnej polityki w tych trzech sferach.
Skupmy się na pierwszej z nich. Co Chrzanów ma do zaoferowania jeśli chodzi o nowe mieszkania?
Zanim objąłem urząd, w Chrzanowie od lat nie oddano żadnej nowej, większej inwestycji mieszkaniowej. Deweloperzy skupiali się na większych miastach a sama gmina proponowała jedynie mieszkania socjalne w remontowanych od czasu do czasu kamienicach w centrum miasta. Na szczęście to już się zmieniło. Stworzyliśmy dobry klimat dla inwestycji mieszkaniowych w gminie. Dzięki temu w Chrzanowie w ostatnich miesiącach oddano już 300 nowych mieszkań, a kolejnych 200 jest w budowie. Są to mieszkania własnościowe, wszystkie położone w najbliższym sąsiedztwie pełnej infrastruktury społecznej. Chrzanów jest idealnym przykładem „15-minutowego miasta”, w którym każdy mieszkaniec ma możliwość realizacji wszystkich swoich podstawowych potrzeb blisko miejsca zamieszkania. Na piechotę możemy tutaj odprowadzić dziecko do żłobka, przedszkola czy szkoły podstawowej, zrobić zakupy czy skorzystać z szerokiej gamy usług publicznych. Praktycznie z każdego osiedla w 15 minut dojdziemy do przychodni zdrowia, ZUS-u, urzędu skarbowego czy sądu rejonowego. Co więcej, dzięki świetnej lokalizacji pomiędzy dwiema aglomeracjami oraz bardzo dobrej infrastrukturze komunikacyjnej, obejmującej m.in. drogi, kolej i autostradę, możemy w pół godziny dotrzeć do Krakowa lub Katowic. Sukces sprzedaży mieszkań tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że obraliśmy dobry kierunek. W tym roku rozpoczniemy także budowę mieszkań na wynajem z przystępnych czynszem najmu i opcją dojścia do własności. Mamy już pozwolenie na budowę pierwszego bloku z 66 mieszkaniami i garażem podziemnym. Inwestycje będzie realizować spółka – SIM Zagłębie, którą powołaliśmy wspólnie z kilkoma innymi samorządami i Skarbem Państwa. Czekamy także na pozwolenie na budowę budynku komunalnego w Chrzanowie z 40 mieszkaniami. Obie inwestycje zlokalizowane są w obszarze bogatym w pełną infrastrukturę społeczną. Wprowadziliśmy też zachęty podatkowe dla inwestorów prywatnych. Każdy kto wybuduje dom w naszej gminie lub kupi mieszkanie z rynku pierwotnego może liczyć na 10-letnie zwolnienie z podatku od nieruchomości.
Powstają nowe mieszkania, to fakt. A co z miejscami pracy? Jaki jest stan lokalnej gospodarki i co planuje gmina w tym zakresie?
Wspomniałem o drugim filarze naszego rozwoju, jakim jest duża strefa inwestycyjna przy autostradzie A4. Od początku mojej kadencji pracuję na procesem nabycia i scalenia gruntów w bezpośrednim sąsiedztwie autostrady. Po ponad 2 latach pracy, uchwaliliśmy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Obejmuje on 275 ha pomiędzy węzłem A4 Chrzanów-Balin a linią kolejową Trzebinia – Chrzanów – Oświęcim. Teren ten przecina także linia kolejowa Kraków – Katowice. Na całym obszarze zarezerwowaliśmy blisko 190 ha terenu pod nowe zakłady produkcyjno-usługowe. Pozostała część, ok 86 ha, to będzie powierzchnia biologicznie czynna, lasy i tereny zielone. W ten sposób chcemy zachować równowagę pomiędzy terenami inwestycyjnymi a otaczającą je przyrodą. Pojawili się już pierwsi inwestorzy, którzy nabyli grunty w tym obszarze. Pozyskaliśmy także 15 mln zł dotacji na budowę nowej drogi, która połączy tereny inwestycyjne z autostradą A4. Przygotowujemy przetarg w formule „zaprojektuj i wybuduj”, który powinniśmy rozstrzygnąć na przełomie kwietnia i maja. Strefa jest naszą przyszłością. To tutaj będą powstawały nowe miejsca pracy dla mieszkańców. Kolejnym etapem jej rozwoju będzie proces komercjalizacji gminnych działek w strefie. Natomiast jeśli chodzi o obecną kondycję naszej gospodarki, to wygląda ona całkiem dobrze. W ostatnich dwóch latach kilku dużych zagranicznych inwestorów zainwestowało na naszym terenie kilkaset milionów złotych. Rozbudował się Zakład Produkcji Systemów Oświetlenia, obecnie największy zakład Valeo w Polsce, w którym poza produkcją lamp samochodowych działa także Centrum Badań i Rozwoju. Dużą inwestycję zakończył w ostatnim czasie Dan Cake Polonia, jeden z liderów branży piekarniczo-cukierniczej w Polsce, który obok zakładu produkcyjnego wybudował nowoczesne centrum logistyczne. Rozbudowała się także fabryka materiałów budowlanych Swisspor Polska. Obok niej powstał nowoczesny zakład zajmujący się projektowaniem i budową maszyn oraz linii montażowych – PhiLogic. Niebawem budowę swojej siedziby rozpocznie w Kroczymiechu Pavimental Polska, firma specjalizująca się w robotach drogowych i lotniskowych oraz inżynierii środowiska. To tylko przykłady firm, które zainwestowały i rozwijają się w naszym mieście. W celu jeszcze lepszej obsługi obecnych i przyszłych inwestorów stworzyliśmy w Urzędzie Miejskim Punkt Obsługi Inwestora oraz powołaliśmy specjalny międzywydziałowy zespół do koordynacji i wspierania prac z inwestorami. W ten sposób budujemy dobry klimat do współpracy.
Na nowe miejsca pracy czekają pewnie nie tylko mieszkańcy Chrzanowa, ale także okolicznych miejscowości. Wspólnie z Trzebinią i Libiążem tworzymy swoiste trójmiasto w południowej Polsce. Mamy wspólną komunikację publiczną i sieć wodociągową. Czy powołanie Aglomeracji Chrzanowskiej pomoże w jeszcze większej integracji?
Aglomeracja Chrzanowska powstała w wyniku współpracy 5 gmin: Chrzanowa, Trzebini, Libiąża, Alwerni i Babic. Mamy pomiędzy sobą wiele powiązań funkcjonalnych. Wspólna komunikacja publiczna z Trzebinią i Libiążem ułatwia mieszkańcom naszym miast dotarcie do miejsca pracy, szkoły, ZUS-u czy specjalistów w chrzanowskim szpitalu. Naszą współpracę chcemy zacieśnić także w kontekście ubiegania się o środki unijne na wspólne projekty. Nasza Aglomeracja obejmuje 120 tys. mieszkańców. To spory potencjał, który biorą pod uwagę potencjalni inwestorzy. Razem możemy osiągnąć więcej, ograniczając przy tym jednostkowe koszty. Powołanie Aglomeracji Chrzanowskiej daje nam także szansę na uzyskanie puli środków unijnych, którą będziemy mogli wydać na wspólne, pozakonkursowe projekty.
Wspomniał Pan jeszcze o trzecim filarze rozwoju jaki stanowią inwestycje w ekologię. Czy może Pan rozwinąć tę myśl?
Zdaję sobie sprawę, że nie poradzimy sobie z wyzwaniami demograficznymi, jeśli nie zachęcimy do zamieszkania w Chrzanowie nowych mieszkańców, w tym młodych rodzin z dziećmi. Nasza oferta dla takich osób musi być kompleksowa. Dlatego obok inwestycji mieszkaniowych i przygotowywania terenów inwestycyjnych kładziemy duży nacisk na jakość życia w naszym mieście. Sporo inwestujemy m.in. w poprawę jakości powietrza, tereny zielone oraz infrastrukturę sportową i rekreacyjną. Oferujemy swoim mieszkańcom ekoDotacje do zakupu i montażu paneli fotowoltaicznych, pomp ciepła i zbiorników na deszczówkę oraz do wymiany starych kotłów na ekologiczne źródła ciepła. Dotację można otrzymać także na dom w budowie. Widzimy już efekty naszych starań. Ministerstwo Klimatu przyznało nam tytuł lidera w Polsce wśród miast poniżej 100 tys. mieszkańców w zakresie poprawy jakości powietrza. Dużo inwestujemy także w parki. Niedawno odnowiliśmy przepiękny, zabytkowy park w Kościelcu i oddaliśmy mieszkańcom pierwsze parki kieszonkowe, które tworzymy na naszych osiedlach. Na Północy wybudowaliśmy także dużą tężnię z myślą o seniorach i osobach borykających się z problemami układu oddechowego. Cały czas rozbudowujemy także infrastrukturę sportowo-rekreacyjną. Oddaliśmy w ostatnim czasie kilka nowych boisk wielofunkcyjnych na bezpiecznej nawierzchni, zadaszone lodowisko, skatepark przy Krytej Pływalni, a nawet pierwsze w gminie boisko do gry w bule. Odbudowaliśmy ośrodek wypoczynkowy na Kątach, gdzie znów będzie można korzystać z letnich basenów. Wybudowaliśmy także profesjonalny Stadion Miejski, który jest dzisiaj obłożony od rana do wieczora. Spośród większych inwestycji należy wspomnieć jeszcze o tych w naszą edukację. Rozbudowaliśmy Szkołę Podstawową nr 6, w której powstała m.in. nowa sala gimnastyczna i trzyoddziałowe przedszkole. Wybudowaliśmy windę w Szkole Podstawowej nr 1 i przebudowaliśmy cały kompleks sportowy przy SP10 i II LO. Dofinansowujemy także pobyt najmłodszych dzieci w niepublicznych żłobkach i klubikach dziecięcych. To wszystko by zapewnić rodzicom jak najlepsze warunki do wychowania i rozwoju swoich pociech.
Rzeczywiście w ostatnich latach widać sporo nowych inwestycji w Chrzanowie i sołectwach. To wszystko musiało sporo kosztować. Proszę nam powiedzieć, jak sfinansowano te budowy i jak po tym wszystkim wygląda sytuacja finansowa gminy?
W ciągu ostatnich 5 lat zainwestowaliśmy w rozwój miasta i naszych sołectw 150 mln zł. Wszystkie inwestycje zostały sfinansowane z pozyskanych dotacji i wygospodarowanych oszczędności. W tym czasie pozyskałem dla nas 108 mln zł ze środków unijnych i rządowych. Dzięki temu w mojej kadencji gmina nie zaciągnęła ani złotówki kredytu. Co więcej, gdy obejmowałem urząd nasze zadłużenie z poprzednich lat wynosiło blisko 29 mln zł. W ostatnich latach nie tylko zrealizowaliśmy nowe inwestycje za 150 mln zł, ale jeszcze spłaciliśmy 85% zadłużenia z poprzednich kadencji. Dzięki temu mamy naprawdę dobrą sytuację finansową. Wymagało to jednak dużego wysiłku przy pozyskiwaniu zewnętrznych dotacji i konsekwentnych działań w zakresie pilnowania wydatków. Oszczędności zacząłem od siebie likwidując stanowisko drugiego zastępcy burmistrza i więcej pracy biorąc na siebie. To wszystko nie byłoby możliwe gdyby nie świetny i kompetentny zespół, który zbudowaliśmy w Urzędzie Miejskim w Chrzanowie. Z taką ekipą możemy przenosić góry.
To rzeczywiście imponujące, zwłaszcza gdy porównamy sytuację finansową innych samorządów. Koniec kadencji to zawsze czas podsumowań. Jak Pan ocenia swoje pięć lata pracy na stanowisku burmistrza i efekty realizacji przedstawionej wizji rozwoju Gminy?
Ocenę mojej pracy pozostawiam mieszkańcom, którzy będą mieli okazję wyrazić swoje zdanie już 7 kwietnia. Natomiast jeśli chodzi o realizację naszej strategii rozwoju to wszystko idzie zgodnie z planem. Wprowadzone przez nas zmiany wprowadziły naszą Gminę na właściwe tory, ku lepszej przyszłości. Chciałbym robić jeszcze więcej i szybciej, ale nie zawsze tak można. Przygotowanie inwestycji trwa czasami latami. Po drodze wydarzyły się także rzeczy, których nie mogliśmy wcześniej przewidzieć, a które miały i mają olbrzymi wpływ na nasze działania. Zaczynając od pandemii, która przetoczyła się przez świat i Polskę, poprzez rosyjską agresję w Ukrainie i w jej konsekwencji falę uchodźców, która do nas dotarła, a kończąc na zmianach w systemie podatkowym, które pozbawiły samorządy sporej części dochodów własnych oraz rekordowej inflacji. Wszystkie te kryzysy odcisnęły na nas swoje piętno. Popularne porzekadło mówi jednak: co nas nie zabije, to nas wzmocni. Wierzę w to, że takie ciężkie przeżycia i stresujące sytuacje mogą pozytywnie wpłynąć na nasze życie. Mniejsze miasta z dobrymi relacjami sąsiedzkimi i miłą atmosferą pozytywnie wpływają na naszą kondycję psychiczną. Ta lokalność buduje poczucie przynależności, zachęcając nas do większego zaangażowania, a w konsekwencji zwiększając nasze poczucie bezpieczeństwa. To wszystko powoduje, że mniejsze miasta, bez kompleksów, ale z wizją przyszłości, mają szansę na postęp i rozwój.